INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:1850.22 km (w terenie 8.00 km; 0.43%)
Czas w ruchu:68:53
Średnia prędkość:26.86 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:97.38 km i 3h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
114.57 km 0.00 km teren
04:21 h 26.34 km/h

Piątek, 30 lipca 2010 | Komentarze 0

To już mój ostatni wyjazd w lipcu 2010. Jutro niestety jadę na wesele, więc odpoczynek od dwóch kółek. Pogoda zmieniła się diametralnie i powróciła wysoka temperatura sięgająca 30*C, co przy wilgotnej ziemi dało duszne powietrze. Pojechałem w stronę Wysokiego wyszumieć się na tamtejszych górkach. Czyli zjazdy i podjazdy. Nawet potem wróciłem się do Wysokiego by pokonać jeszcze podjazd w stronę Żółkiewki dojechać do Maciejowa i wrócić. Zrobiłem także rekonesans prac na skrzyżowaniu w Wysokim. Na razie kupa kurzu i nic więcej. I tyle z mojej dzisiejszej jazdy :) Teraz czekam na sierpień, może wkońcu uda się te 2000km zrobić. Ciągle się opieram o ten dystans :-]



MXS: 45,00km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
120.41 km 0.00 km teren
04:35 h 26.27 km/h

Czwartek, 29 lipca 2010 | Komentarze 1

Pogoda się trochę poprawiła, było dość ciepło, ale nie za gorąco. Wyszedłem pojechać swoją standardową setkę przez Wysokie, Kosarzew etc. W Tarnawce musiałem jednak zmienić plany, gdyż jak zjeżdżałem do tej miejscowości nagle asfalt zrobił się mokry. W sumie mogłem przewidzieć, że pada, bo na wschodniej stronie były dość ciemne chmury i w oddali było widać siwe kolory deszczu. Ale pojechałem, nie wiedziałem, że tak mocno tam popada. Niestety, nie miałem zamiaru brudzić roweru i ciuchów, więc zrobiłem zwrot i pojechałem w kierunku Kraśnika aż do drogi krajowej nr 19. Tam niedaleko Wilkołaza był asfalt mokry, ale niestety nie miałem już jak skombinować nową trasę do Lublina. Powoli przejechałem ten kawałek, jakieś 2km z prędkością 15km/h, więc nie zachlapałem roweru. Do Lublina już po suchym, bez żadnych problemów :)



MXS: 41,37km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
93.79 km 0.00 km teren
03:27 h 27.19 km/h

Środa, 28 lipca 2010 | Komentarze 2

Kolejny dzień z rzędu jest szary i co tu ukrywać z lekkim deszczykiem, który ulic aż tak bardzo nie nawilża. Aczkolwiek dzisiaj już jeździłem po mokrych nawierzchniach. Im bardziej na południe tym bardziej padało, więc kręciłem się wokół domu, po pobliskich mi terenach, co by móc w każdej chwili uciec w chatę. Na szczęście mocniej padać zaczęło dopiero na ostatnich 10km oczywiście z przerwami, bo były miejsca gdzie nie padało. To chyba tyle. Powiem jeszcze, że temperatura jest OK, natomiast przydałoby się trochę słońca :)









MXS: 43,23km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
111.83 km 0.00 km teren
04:08 h 27.06 km/h

Wtorek, 27 lipca 2010 | Komentarze 0

Wczoraj cały dzień padało, więc się nie ruszałem, dzisiaj spojrzałem na ICM i tak było napisane, że od 14 może padać deszcz. Zabrałem rower z garażu i pojechałem jak zwykle na moje południowe tereny :)

Trasa będzie widoczna na mapce poniżej. W czasie jazdy lekka mżawka, ale nie powodowała ona zmoczenia jezdni, a co za tym idzie udało się nie pobrudzić roweru i ciuchów. Dojechałem do Wysokiego pokonałem światła wahadłowe i uderzyłem w kierunku Żółkiewki. W Maciejowie skręciłem w kierunku Antoniówki i ... i droga do Tokarówki nie istnieje. Dlatego też szybki zwrot do Maciejowa i znowu na Wysokie i znowu na światłach stałem. Co by nie wracać tą samą trasą pojechałem na Starą Wieś, potem Bychawa i standardowo przez Piotrowice, gdzie syf total :-] Dzisiaj przedsiębiorstwo oczyszczania zabierało kosze na śmieci...co ci ludzie tam pchają to pojęcia nie mam. Porozlewany jakiś shit i to ze szkłami :-|

Tylko co wszedłem do domu zaczęło padać. Jak piszę ten wpis to już mokro się zrobiło, a nawet słyszę w radiu, że trzeszczy. Faktycznie jakieś wyładowania w okolicach są...nawet radar burzowy to potwierdza.











MXS: 42,52km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
94.06 km 0.00 km teren
03:15 h 28.94 km/h

Niedziela, 25 lipca 2010 | Komentarze 0

Cały dzień szaro i ponuro. Nawet padało i nie padało, kropiło i nie kropiło. Ogólnie rzecz biorąc nieciekawa pogoda. Dość chłopdno, bo temperatura sięgała około 18*C. Można powiedzieć komfort. Pojechałem sobie na południe w stronę Wyoskiego i Maciejowa, by wrócić tą samą trasą. Na trasie spotkałem kilku obładowanych rowerzystów, którzy jechali w stronę Lublina. W Wysokim przebudowa skrzyżowania, więc stałem nawet na wahadłowych światłach :) To tyle, dobrze się dzisiaj napierało ;-]



MXS: 42,52km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
87.34 km 0.00 km teren
03:10 h 27.58 km/h

Piątek, 23 lipca 2010 | Komentarze 2

Miałem wstać bardzo wcześnie i pojeździć sobie nieco z rana kiedy to temperatura powietrza nie jest aż tak wysoka. Niestety dzień był fatalnie śpiący. Cały czas głowa ciężka i chciało się podrzemać. Temperatura sięgała bardzo wysokich wartości i było duszno.

Trasa będzie widoczna na mapie poniżej. Ogólnie w planie było jakieś trzy godziny jeżdżenia. Co przy moim tempie daje lekko ponad 80km. O 16:40, czyli godzinie mojego wyjazdu asfalty jeszcze płynęły i były momenty zasaysania i wbijania się koła w ulicę. Wtedy uczucie takie jakby się dętka przebiła. Na szczęście z biegiem czasu nachodziły chmurki, które zasłaniały słońce. W drodze powrotnej na wylotówce mijałem z przeciwka tnącego powietrze Damiana.

Jutro niby coś ma padać. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć. Praktyka pokazuje, że chmury omijają Lublin szerokim łukiem :D Ale mam nadzieję, że się ochłodzi trochę i będzie się normalnie jeździło :)





MXS: 47,43km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
30.02 km 0.00 km teren
01:05 h 27.71 km/h

Czwartek, 22 lipca 2010 | Komentarze 0

Dzisiaj odebrałem koła elegancko wycentrowane, a wczoraj wymieniłem klocki hamulcowe w tylnym hamulcu. Tamte zdarte były doszczętnie. Dzisiaj miałem okazję się przejechać i wypróbować jak to wszystko chodzi. Także ku mojemu zadowoleniu wszystko jest tak jak w książce. =)

MXS: 38,24km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km


Dane wyjazdu:
130.96 km 0.00 km teren
04:54 h 26.73 km/h

Poniedziałek, 19 lipca 2010 | Komentarze 0

Jak zwykle synoptycy dali ciała. Zapowiadanych burz nie było, jak i ulewnych deszczy również. Nie powiem coś tam grzmiało, a dzisiaj nawet padało. Szosy przez jakiś czas były mokre, ale dość szybko wyschły. Dlatego też wybrałem się na rower popołudniu.

Uderzyłem sobie na Roztocze Zachodnie, a raczej na jego krańce. Oczywiście sporo podjazdów i zjazdów. Te ostatnie nie były wcale przyjemne. Po dziurawych drogach to zdarłem sobie tylko hamulec. Zresztą tylny klocek hamulcowy już prawie nie istnieje i wymaga wymiany, co po ponad 25 000km jest już uzasadnione. Wyhamowywać pozostaje tylko przednim hamulcem. Daje radę =] Bardzo podobają mi się tamtejsze tereny ze względu na podjazdy. Tam na jednym podjeździe, a konkretnie jak się jedzie z Ponikwy na Zakrzew, musiałem zrzucić łańcuch z przodu na najmniejszą tarczę. Inaczej nie idzie podjechać =P

Sama jazda przebiegała dzisiaj spokojnie. Bez żadnych szaleństw i bez "ciekawych" sytuacji drogowych. Zresztą ruch był znikomy na 835, a tym bardziej nie było go na bocznych drogach. Jutro przerwa =]










MXS: 43,72km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
101.90 km 0.00 km teren
03:29 h 29.25 km/h

Sobota, 17 lipca 2010 | Komentarze 4

Kto rano wstaje temu setke daje wykręcić :) W taki upał to tylko taka metoda pozwala spokojnie przejechać konkretny dystans. Wczoraj nastawiłem sobie zegarek na godzinę 4:30 i o tej porze wstałem. O 4:45 byłem już na rowerze, temperatura 20*C.

Pojechałem sobie w kierunku dwupasmówki przez Głusk. Wykorzystałem fakt iż o tej porze był zaskakująco mały ruch, a ulicą dawało się jechać środkiem. Tak więc cały czas prawym pasem dawałem nie zważając na to kto za mną jedzie. Przypomnę, że tzw. pas wolnego ruchu nie istnieje...tzn. kiedyś był...:D Tam byle do obwodnicy Piask i do drogi krajowej nr 12. Dojechałem aż do Pawłowskiego Parku Krajobrazowego i ze względu na upał wróciłem tą samą trasą do Lublina. Nawet z powrotem dwupasmówką przeciskałem się prawym pasem :D A co, przecież mnie nie rozjadą :) Co prawda miałem zjeżdżać w Bystrzejowicach na Majdan Kawęczyński, ale Słońce było już coraz wyżej i coraz bardziej przypiekało. Jak przyjechałem do domu termometr mimo młodej godziny już pokazywał prawie 30*C. Dlatego nie chciało mi się już więcej kręcić :)

Poranne wstawanie ma szerego zalet o których już tam wspomniałem wcześniej. Ma też jedną zasadniczą wadę, trzeba zmusić się do wstawania, co nie jest proste. Ale jak to mówią, byle jedno oko otworzyć, jedną nogę postawić na podłodze, a dalej już samo pójdzie :)









MXS: 39,96km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
13.96 km 8.00 km teren
00:56 h 14.96 km/h

Piątek, 16 lipca 2010 | Komentarze 1

Jako, że dzisiaj cały dzień żar lał się z nieba, a temperatura w cieniu wynosiła 35*C wolałem zostać w domu i nic nie robić. Zresztą niby nie jeździłem, a cały spocony siedziałem. W chacie miałem 29*C ciepła. Cóż...pod wieczór trzeba było rozruszać kości, więc pojechałem z ojcem na przejażdżkę po okolicznych polach nad Zalew. Tak też udało się zaliczyć kilka kilometrów w terenie i przypomnieć sobie jak wyglądają pola za chałupą. Dawno już tamtędy nie jeździłem, bo tylko szosa i szosa ;)




MXS: 25,1km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km