INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2007

Dystans całkowity:1369.31 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:50:58
Średnia prędkość:26.87 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:91.29 km i 3h 23m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
100.11 km 0.00 km teren
03:45 h 26.70 km/h

Piątek, 28 września 2007 | Komentarze 5

Ależ piękna pogoda dzisiaj! Ciepło, a nawet gorąco, już od dłuższego czasu się nie spociłem. Troszkę wiatr przeszkadzał, ale co nie zabije to wzmocni. Pojechałem sobie standardową ścieżką, bo prognozy zapowiadały burze u nas i właśnie kiedy piszę tą notkę grzmi i leje jak z cebra ;) Był też minus tej wycieczki, coś mi się zrobiło w kolanie i nie mogę chodzić, ale ważne, że jeździć się da, choć czuje, że to kolano nie jest takie jak było. Być może przeciążyłem. Oj, prześpie się i pewnie jutro wszystko będzie w normie!

MXS: 45km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
111.28 km 0.00 km teren
04:10 h 26.71 km/h

Czwartek, 27 września 2007 | Komentarze 2

Pochmurno, a raczej mgliście i trochę wietrznie. Nie odstraszyło mnie to od wyjazdu w trasę. Nie namyślając się długo, zebrałem się do kupy, wziąłem litrowy bidon, zresztą jak zawsze ten sam ;), kilka batonów, aparat fotograficzny, komórkę jakbym potrzebował pomocy na trasie i oczywiście MP3 Playera, który jest szczególnie ważny dla samotnego rowerzysty ;) Mapy nie brałem, bo po pierwsze nie miałem miejsca na nią, po drugie drogi są zazwyczaj oznakowane, a jeśli nie, na odludziu nie jestem. Trasa poprowadziła mnie najpierw standardowym wyjazdem na Biłgoraj i tak jechałem tą nudną drogą aż do samych Wysokich, gdzie skręciłem w prawo na Starą Wieś. I od razu byłem pozytywnie zaskoczony, brak jak ja to nazywam hardkorowych łat ;), a za to nowiutki asfalt, zresztą w trakcie budowy i tak do samej Starej Wsi, a do tego przepiękne widoki towarzyszące. Dalej odbiłem na Bychawę i wjechałem do niej jakoś tak od innej nieznanej mi strony ;) Właśnie w Bychawie nadszedł czas zastanowić się czy jedziemy aż do Bełżyc czy do Lublina. Oczywiście wybrałem, że pojadę do Bełżyc, głuupi! ;) Dalej to już standardowa trasa Babin, Strzeszkowice, Krężnica Jara i koło Zalewu Zemborzyckiego do domu. Nie ma to jak odpoczynek po ponad 100km! Jutro zapowiada się siedzenie w domu, bo prognozy pogody nie są optymistyczne.

Droga nr 835, gdzieś ze 2km przed wioską Giełczew.


Jesień w pełni! Mostek, wieś Wysokie.


A to wspomniana droga na Starą Wieś (docelowo do Kraśnika).


Widok z trasy ;)


Zjazd na którym uzyskałem dzisiaj maksymalną prędkość! Jeszcze w budowie ;)


Widoki ;-)



Droga prowadząca do Starej Wsi, mało ruchliwa ;)



Jesień cd.




Droga na Bychawę od strony Starej Wsi.


W stronę Bełżyc, droga od Bychawy przez Niedrzwicę Dużą.


MXS: 49km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
103.39 km 0.00 km teren
03:52 h 26.74 km/h

Wtorek, 25 września 2007 | Komentarze 2

Po tym ostatnim wybryku, a nawet szaleństwie przyszła pora odpoczynku. Jeden dzień bez roweru, jeden dzień i zero kaemów. Dlatego też dzisiaj postanowiłem rozruszać się, korzystając przy tym ze wciąż dobrej pogody i niestety ostatnich wolnych dni. W założeniu było zrobienie 70km, ale to jakoś wydawało mi się mało więc wydłużyłem trasę, poprostu wystarczy skręcić w jakąś boczną drogę by mieć dalej do domu ;) W ten sposób nadłożyłem ponad 20km, mógłbym więcej przyznaję. Choć średniej nie wyciskam dobrej to i tak uważam, że jestem w dobrej formie fizycznej. I oby tak trzymać dalej!

MXS: 38km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
172.11 km 0.00 km teren
06:45 h 25.50 km/h

Niedziela, 23 września 2007 | Komentarze 6

Podszedłem pod 200km! Wyczyn historyczny i kolejny rekord życiowy dystansu w tym roku. Coś nieprawdopodobnego! Dwusetka chyba poczeka do następnego roku, jak to niektórzy mówią do następnego sezonu :) Tak pomyślałem sobie, gdybym dzisiaj przejechał ten upragniony dystans, to do jakiego dystansu bym podchodził w następnym roku, do 250? do 300? ;) Teraz muszę sobie jeszcze odpocząć, albo zrobić jutro jakąś regenerację.

Dzisiejsza trasa prowadziła na zachód i dalej na południowy zachód woj. lubelskiego. W sumie to już prawie byłem na granicy mojego rodzinnego województwa i woj. świętokrzyskiego, jedyną przeszkodą, aby tą granicę przekroczyć była Wisła. Odwiedziłem takie miejscowości jak Bełżyce, Chodel, Opole Lublelskie, Jóżefów nad Wisłą, Annopol i Kraśnik. Tak więc jest co wspominać, szczególnie, że upamiętniłem te miejsca robiąc zdjęcia po drodze.

Droga prowadząca do Chodla.


Widok towarzyszący przy zjeździe do tej miejscowości.


A to już Chodel :)


Odwiedziłem też Opole Lub.


Ulice Opola Lub. i moja fura ;-)


W którą stronę skręcić? Pojade w prawo!


W tych rejonach jest wiele plantacji drzewek owocowych.


Nierozumiem jednego, czemu rzepak kwitnie drugi raz w tym roku?


Droga pomiędzy Opolem Lub., a Annopolem.


Wspomniany przeze mnie Józefów nad Wisłą.


Wisła!


Annopol.


Piękna Wyżyna Lubelska ;)






Byłem też w Kraśniku ;)


I taki widok pożegnał mnie dzisiaj.


MXS: 42km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
100.09 km 0.00 km teren
03:47 h 26.46 km/h

Sobota, 22 września 2007 | Komentarze 4

Pogoda poprostu rowerowa! Dzisiaj jeździłem sobie tak, aby zobaczyć przy jakiej prędkości średniej się będę najlepiej czuł na długim dystansie. Jutro planuję zrobić coś dłuższego, dlatego takimi testami się zająłem :) Myślę, że te 26km/h da radę utrzymać na tych 150km bez większych strat energetycznych! Jutro też ma być pięknie, biorę aparat, rower i w drogę :)

MXS: 41km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
73.17 km 0.00 km teren
02:38 h 27.79 km/h

Piątek, 21 września 2007 | Komentarze 0

Kolejny dzień jeżdżenia po południowych okolicach Lublina. Spokojna jazda, jedyne nerwy to były w Czerniejowie, jak rolnik wymusił na mnie pierwszeństwo. Pouczyłem tego pana i pewnie już więcej tak nie będzie wjeżdżał. (Ten pan już nikogo nie przejedzie, tak mi się przypomniało xD ). To nie jest jedyny przypadek, poprostu zmotoryzowani nie respektują rowerzystów i często zdarzają się jakieś wymuszenia! Ale też niektórzy z nas nie są bez winy :) Dobra kończę, bo nie mam za dużo czasu na pisanie.

MXS: 40km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
77.43 km 0.00 km teren
02:51 h 27.17 km/h

Czwartek, 20 września 2007 | Komentarze 2

Regeneracja, odpoczynek, rozjazd. Tymi trzema słowami można określić dzisiejszą jazdę. W sumie to nie wiem do końca czy dobrze zrobiłem, że poszedłem pojeździć na rowerze w tak chłodny dzień, bo jestem lekko przeziębiony. Umówmy się, że pojechałem zgubić bakterie i pobudzić organizm do walki. Co z tego wyniknie to okaże się w najbliższym czasie. Jakby się tylko ociepliło to warto z moim przygotowaniem uderzyć dystans 150km. Myślę, że to bardzo realny plan na ten sezon.

MXS: 37km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
101.34 km 0.00 km teren
03:39 h 27.76 km/h

Wtorek, 18 września 2007 | Komentarze 4

Grzechem byłoby siedzieć w domu w tak piękny i ciepły choć bardzo wietrzny dzień. Pierwszy raz od dłuższego czasu nałożyłem T-Shirt. Szkoda, że pogoda właśnie się psuje, dużo chmur i napewno będzie padać :( Szykuje się kolejny dzień siedzenia w domu. Dlatego dobrze, że zrobiłem sobie miłą wycieczkę w stronę Roztocza Zachodniego, piękne okolice! Nie miałem aparatu, bo całe miejsce zajęły mi batony ;) A też nie chciałem żeby rower był cięższy hehe. I tak w swoim życiu ojeździłem się dużo ważącym Rometem (20kg), teraz chcę czuć tą lekkość szosówki. Jedynym minusem są tamtejsze szosy, dziura na dziurze, a jak nie ma dziur to są hardkorowe łaty ;)

MXS: 48km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
60.88 km 0.00 km teren
02:15 h 27.06 km/h

Poniedziałek, 17 września 2007 | Komentarze 2

Oj, dzisiaj to był piękny dzień! Bez wahania mogę powiedzieć, że to jest Polska złota jesień. Kręciłem sobie dzisiaj spokojnym tempem, bo tak jest pięknie, że aż żal się spieszyć. W mojej głowie ułożył się plan na 70km, że pojade sobie na Krzczonów i przez Chmiel i Czerniejów wrócę do domu. Tak też zrobiłem, ale musze powiedzieć, że się oszukałem o 10km. W sumie można było dokręcić to nie dokręciłem. Jakoś tak pomimo wakacji zabrakło mi czasu ^^ Kto późno wstaje ten sam sobie szkodzi, można byłoby powiedzieć bez rymu ;)

Rzut oka na wiejskie tereny, ahh :)


Skomplikowana sieć dróg, gdzieś w okolicach Zielona > Krzczonów.


Przestrzeń, prawie jak pustynia :)


Fotosy na życzenie Gosi, ta fotka prezentuje jeden z domów (tylko nie wiem czy to ten)


To jest budynek z tej samej działki.


A moze to o te zabudowania chodzi?


Dla sentymentu, widok z tamtego miejsca na pobliskie pola.


Widok w stronę góry gdzie położony jest Chmiel, zdjęcie zrobione od strony Skrzynic.


MXS: 39km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
87.55 km 0.00 km teren
03:17 h 26.66 km/h

Niedziela, 16 września 2007 | Komentarze 8

Kręcę już kolejny rok...

Tak, to już rok minął od pierwszego wpisu na bikestats.pl :) Ilością kilometrów przejechanych przez ten czas nie mogę się co prawda pochwalić, ale mogę powiedzieć, że przez te 365 dni udało mi się, ot chociażby poprawić mój rekord co do najdłuższego dziennego wypadu, który przed rokiem wynosił 116km, a teraz niemal 130km :) Dwusetki nadal się boję hehe. Z czego się cieszę, to z tego, że poprawiłem się przez ten rok i średnia na wycieczkę już jest ponad 70km ;) I zgadzam się z tym twierdzeniem: "Tutaj się dobrze jeździ!", to jest prawda w 100%, mało tego każdy wpis zawierający zdjęcia jest dla mnie inspiracją, każda dwuseta, trzyseta tym bardziej. A co do dzisiejszej trasy, to pojechałem odkurzyć, albo można powiedzieć ocalić od zapomnienia Stryjno :) Ta miejscowość była dla mnie dzisiejszym celem, pogoda co prawda nie była taka sama jak przed rokiem, bo nawet od dłuższego czasu założyłem długie dresy, a nawet czapkę zimową (13*C), to było całkiem przyjemnie.

MXS: 39km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km