INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
58.21 km 7.00 km teren
02:05 h 27.94 km/h

Niedziela, 5 lipca 2015 | Komentarze 1

Drugi dzień wyjazdowego weekendu. Dzisiaj korzystając z okazji gorącej aury postanowiłem schronić się przed Słońcem w roztoczańskich lasach. Zabrałem rower i pojechałem w kierunku południowym. Zostawiłem Paulinę u rodziców, a sam wskoczyłem na rower i poszusowałem po pięknych terenach. Pogoda dość ciężka. Temperatura około 30*C, lekki wiaterek z południowego-zachodu i zero opadów. Najgorsze było to, że oddychać nie było czym, parno jak cholera. W tych warunkach przejechałem się trasą mającą swój początek w Zwierzyńcu. Potem niebieskim szlakiem rowerowym do Krasnobrodu. Tam bardzo wielu turystów. Szczególnie w okolicach zalewu. Po prostu chyba ciężko byłoby zaparkować swojego grata, a wolnego miejsca na plażach jak na lekarstwo. Ominąłem to miejsce łukiem i pojechałem w kierunku Józefowa. Tam czekały mnie długie podjazdy. Asfalty dziurawe. Szosówką ciężko byłoby jechać. W Długim Kącie zaczęła się ścieżka rowerowa, która cisnęła aż do Józefowa. Niby z kostki, na którą tak się narzeka, ale jednak lepsza od tej połatanej z dziurami drogi :-P Z Józefowa powrót długimi prostymi przez las do Zwierzyńca. Dobrze się kręciło mimo upału. Martwi mnie tylko susza. W lesie piachu i kurzu od cholery dużo.


To jest zajebista atrakcja turystyczna. Przejazd transporterem opancerzonym w ostrym terenie. Można go znaleźć w Guciowie. Muszę się kiedyś przejechać :)


Typowy pagórkowaty krajobraz Roztocza.


I trochę się pogubiłem, ale szybko znalazłem właściwy szlak :)


Na tym zdjęciu tak nie widać, ale podjazd był od cholery ciężki :-P Ale potem jaki zjazd ^^


MXS: 47,39km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
Mariobiker1973
| 17:28 poniedziałek, 6 lipca 2015 | linkuj W weekend wszędzie była patelnia. Ale chyba to lepsze niż 10C i deszcz.
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!