INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
125.83 km 0.00 km teren
04:33 h 27.65 km/h

Niedziela, 22 maja 2011 | Komentarze 2

Kolejny wyjazd z serii tych bardziej konkretniejszych. Upał, ostre słońce, poparzenia na rękach nie przeszkodziły mi w realizacji planu. Standardem było to, że nie mogłem wstać, także tuż przed południem wyjechałem.

Jak zwykle wyleciałem biłgorajską 835. W Dominowie wyprzedziła mnie czteroosobowa ekipa rzeźników na szosówkach. Nawet nie przyczepiałem im się na koło, bo nie było sensu tracić siły. Przede mną było dobre 100km kręcenia w upale. Stosunkowo szybko znalazłem się w Bychawie, a potem przez Starą Wieś na Wysokie. Tam spoglądałem w niebo obserwując wypiętrzające się chmury. Trzeba było kontrolować co tam się dzieje. Na szczęście straszyły gdzieś w oddali na południowym-zachodzie, nawet nie zasłoniły Słońca. Od Turobina jazda jak z nut. Miejscami utrudniały ją nierówności w asfalcie. Ale ich uniknąć się nie da. Całą drogę musiałem oszczędzać wodę. ;-]

Wyszło mi prawie 126km. To chyba najdłuższy dystans w tym roku :-] Nie szaleję, ale też nie jest źle. Forma się trzyma, może nie jest to co było dokładnie rok temu, ale jest ;) Na koniec jeszcze dodam, że w ostatniej fazie drogi marzyła mi się owocowa herbata ^^. Znowu?...uzależnienie? ^^












MXS: 41,78km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
De5troy3r
| 17:44 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj Oj trzeba wykorzystywać, trzeba ;-] A te żółte łąki to rzepak ;) Górki mamy, ale do Waszych górek nam jeszcze daleko :-) Ale powiem szczerze, też potrafią zmęczyć :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
sebol
| 12:07 poniedziałek, 23 maja 2011 | linkuj u Ciebie zawsze dużo tych zółtych łąk...:) nawet jakieś pagórki widać..widzę pogoda jest to czasu nie marnujesz.. pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!