INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
84.24 km 0.00 km teren
03:04 h 27.47 km/h

Środa, 12 września 2007 | Komentarze 2

Udało się, dzisiaj nie padało, wyglądało Słońce, ale wiatr wiał naprawdę silnie! Pod to "rozpędzone powietrze" to prędkość strasznie mi lawirowała od 22km/h do 26km/h! Po takim w sumie niewielkim dystansie czuję się strasznie wypompowany, zmęczony, a co bardzo dziwne odczuwam bolące mięśnie. Dawno takiej hecy nie miałem, pewnie nie jestem w formie, zapadam w sen zimowy :) Coś czuję, że we wrześniu się nie uda 1000km przekroczyć, bo strasznie "rwane" te jazdy są, chodzi mi, że nieregularnie się jeździ. Dobra nad tym nie będę dewagował, bo jest jeszcze trochę czasu. Po rowerze oczywiście przed TV i podziwianie "Kolarskiej Ligi Mistrzów". Lubię oglądać kolarstwo, bo po pierwsze inspirują mnie, a po drugie zastanawiam się jak można jeździć z tak dużą średnią prędkością?! W domu się ze mnie śmieją, że ja jeżdżę na rowerze szosowym tak wolno, że można mnie byłoby na piechotę prześcignąć. Zanim takie rzeczy się zacznie opowiadać, to powinno się samemu spróbować i się wtedy okaże, że to nie jest takie łatwe :) Ale fakt jest faktem, fatalnie wolno kręcę na rowerze szosowym, co pokazuje jaki ja jestem słaby :)

MXS: 47km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
De5troy3r
| 19:46 czwartek, 13 września 2007 | linkuj Narazie to wieje mi w twarz cały czas :) Ja cały czas czekam na wpisy na Twoim blogu, bo się zacząłem niepokoić :)
kuczy
| 22:17 środa, 12 września 2007 | linkuj Oj jak ja bym chciał w końcu gdzieś sobie wyruszyć w teren... Echh...
Niestety póki co za kontakt z rowerem musi mi wystarczyć codzienne dojeżdżanie do szkoły i oglądanie aukcji na allegro (no i oczywiście dopingowanie innych w jeździe)... Ale! W zimie robię rower i ostro biorę się spowrotem za jazdę bo przy obecnej pogodzie i stanie mojego napędu nie ma co marzyć o dłuższych szaleństwach :(
Wiatru w plecy i braku deszczu!
Pozdrawiam.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!