INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
69.87 km 0.00 km teren
02:33 h 27.40 km/h

Niedziela, 7 sierpnia 2011 | Komentarze 1

A no właśnie co to się dzieje? Jadę, a czuję brak mocy, widzę jak ludzie na piechotę szybciej idą niż ja zasuwam na rowerze. Ciągle miałem chęć przycisnąć mocniej, a na liczniku nie drgnęło. Na jednej górce czułem jak mi się coraz bardziej ciemno przed oczami robiło. Miałem chęć wywalić rower w rów i się gdzieś położyć. Coś jednak ciągle podpowiadało mi "Piotrek, jedź". I tak do przodu się turlałem. Szkoda, że nie mogłem załączyć jakiegoś silnika :) Do upadłego forsowałem organizm, może coś pęknie i da radę porządnie kręcić. Ni cholery, może tak jest jak Darek napisał w komentarzu, że stajemy się coraz starsi. Ale chociaż patrząc na wpisy niektórych starszych to jest załamujące, że w wieku 23 lat nie daję rady spokojnie stówki przejechać, kiedy inni walą życiówki i podchodzą spokojnie pod 300km. Nie chcę przecież robić takiego dystansu, chcę w spokoju jeździć dystanse do 150km, tak jak kiedyś bywało. A teraz ciągle muszę kombinować jak tu pojechać żeby się nie zmęczyć. Wytyczam trasę lajtową, która potem tylko w teorii okazuje się łatwa i przyjemna, bo w rzeczywistości morduję się. Kiedyś tego nie było, nawet po odpoczynku nie mam siły. Rozpacz i złość z bezsilności mnie ogrania. Czy siąść i dać sobie spokój z rowerem, czy może pójść w zaparte i ostro naginać do upadłego? Może niemoc odpuści. Cholera wie! Na koniec piosenka, której melodia za mną dzisiaj chodziła :)





MXS: 43,32km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
feleklbn-removed
| 20:22 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj starość nie radość, ja tez już powoli odczuwam chociaż młodszy jestem :P a to kręgosłup dokucza a to biodro daje o sobie znać... nie ma "letko" ale trzeba naginać, naginać, naginać ... ;-) a najlepiej to podpiąć się pod jakąś grupę, wtedy większa motywacja, żeby jeździć więcej i szybciej
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!