INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
87.70 km 0.00 km teren
03:11 h 27.55 km/h

Czwartek, 11 sierpnia 2011 | Komentarze 0

Nie poszalałem, choć czuję moc. Trochę czasu zeszło mi rano na załatwianie różnych spraw. Ruszyłem więc popołudniu i tak jakoś nie opracowałem sobie planu na jazdę. Wyszło to tak z automatu, czyli "dawno tam nie jechałem" albo "dawno tej pętli nie robiłem". Padło na standardową rundę przez Wysokie. Jechało się jak z nut, płynnie, bez żadnych akcji, no prawie. Dopiero w samym Lublinie, na Abramowickiej. Ciągnik zgubił przyczepę. Po prostu odczepiła mu się i wjechała w znak informujący o przejściu dla pieszych, całkowicie go taranując. Widziałem jak jakaś kobieta zbiera śruby i to co pozostało ze znaku. Natomiast facet w ciągniku prawie mnie nie rozjechał. Wyprzedzając go, zachciało mu się zawracać, czyli skręcać w lewo. Zawracał po zgubę ^^ Niebezpieczna sytuacja, tym bardziej, że się tego nie spodziewałem. Jak się okazało kierowca ciągnika nie sygnalizował tego zamiaru. Dłuższy czas po wyhamowaniu patrzyłem się czy kierunkowskaz mruga, bo czasami człowiek mógł popełnić błąd i mogłem wjechać mu pod koła nieświadomie. Ale ni cholery, nawet nie zaświeciła ta cholerna stara, brudna pomarańczowa lampka. Jednak trzeba mieć ograniczone zaufanie, bo nie wiadomo na kogo się trafi.








MXS: 47,65km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!