INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
38.56 km 0.00 km teren
01:37 h 23.85 km/h

Piątek, 9 listopada 2007 | Komentarze 5

Fatalnie, jak tak dalej pójdzie to o 1000 można zapomnieć. Zresztą już teraz mogę powiedzieć, że to założenie można "wyrzucić do kosza".

Cały czas prawie padało, przejaśniło się około godziny czternastej. Postanowiłem wyjść chociaż zdawałem sobie sprawę, że za dużo kilometrów to mi nie wyjdzie. Wyciągnąłem sprzęt Made in Poland ;) z garażu i śmigam. Już w domu dłużej bym nie wytrzymał tak mnie energia roznosiła. Miałem jakieś dwie godziny do zapadnięcia zmroku. Pierwsza myśl: "W dwie godziny to zrobię jakieś 50km i będę zadowolony", ale potem podciąłem sobie skrzydła "żeby zrobić 50km w 2h muszę jechać średnią 25km/h", było to nierealne, szczególnie jak przypomniałem sobie, że nie jadę szosówką ^^. I tak pojechałem sobie na Jabłonną, skęciłem na Tuszów, potem Prawiedniki, Mętów i Lublin. Mogłem zrobić więcej, ale droga mi się skończyła, a nie lubię kręcić się bez celu po mieście. Dlatego na tym dystansie zakończyłem swój dzisiejszy traveling. Co prawda skromny dystans, ale zawsze lepsze to niż nic ;)

Ogólnie mogę powiedzieć, a raczej napisać, że wolę jak jest zimno i sucho, niż ciepło i mokro. Mam nadzieję, że wreszcie przybędzie do nas jakiś wyż, ochłodzi troszkę powietrze i wysuszy moje asfalty, bo chciałym się gdzieś dalej wybrać na moim Giancie ;)

MXS: 32,5km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km



Komentarze
azbest87
| 22:36 piątek, 9 listopada 2007 | linkuj Ja też mogę raczej zapomnieć o 1000 w tym miesiącu (i kilku najbliższych;)
Pozdro!
Polsson
| 22:34 piątek, 9 listopada 2007 | linkuj Rowniez zdecydowanie wybieram opcje zimno i sucho. Jakos nie przepadam za deszczem, chlapa, breja i innymi tego typu wynalazkami. Prognozy na najblizsze dni, przynajmniej dla Torunia, niestety nie zapowiadaja sie w ten sposob.
DARIUSZ79
| 22:25 piątek, 9 listopada 2007 | linkuj w sumie aura jest kiepska. A mi to się nawet tylka ruszyc na rower nie chce, a ty mnie zaskokujesz jestem pod wrażeniem. A ty śmigasz sobie:) hhhmmm ciekawe jakie masz założenie na ten rok zrobić ile kilometrów zrobić????? no to życze szcześcia i motywacji jak najwiecej ośiągnoć sukces.
POzdrwiam DAriusz
Aga
| 20:24 piątek, 9 listopada 2007 | linkuj Poproś Czesia żeby zdradził Ci tą jamennicę jak jeździć dzień w dzień i pykać min. 35 km, a wtedy stuknie Ci 10.000 w tym roczku ;)
A jednak wolę jak jest mokro i ciepło :P bo i tak czy siak siedzę w domu hehehe ;)
Pozdrowionka od chwilowego leniuszka :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!