INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
78.46 km 0.00 km teren
03:31 h 22.31 km/h

Piątek, 11 stycznia 2008 | Komentarze 4

Weekend pora zacząć. Korzystając z wiosennej aury wybrałem się na rower. Przeszkadzał troszeczkę porywisty wiatr południowo-zachodni, ale to dzięki niemu płynie do nas ciepłe zwrotnikowe powietrze.

Zapowiadana dłuższa trasa za miasto wypaliła. Jest to moja oklepana trasa, ale dawno jej nie jechałem. Dlatego żeby dowiedzieć się co tam słychać w tamtych stronach, czy śnieg jeszcze leży itp. itd. trzeba było ten wariant wybrać. Trasa: Lublin > Piotrków > Bychawa > Kosarzew > Krzczonów > Chmiel > Piotrków > Lublin. Bardzo przyjemnie było, spotkałem na trasie nawet jednego pr0 biker'a, ale chyba był za bardzo pr0 i za bardzo zajęty treningiem, bo nawet nie odpowiedział na moje pozdrowienie. I tak bywa ;-)

Jakby jeszcze szosy były suche to można byłoby się pokusić o jazdę kolarką, bo górskim za mało czasu było na stówę. Wiadomo wszystkiego nie można naraz mieć i trzeba pamiętać, że to jeszcze zima, a nie wiosna.











MXS: 39,0km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
sebol
| 21:30 piątek, 11 stycznia 2008 | linkuj No ładne traski robisz w styczniu ja pewnie do 50 km był padałe, a tu widze ostro sie wziełeś od samego poczatku , no i bardzo dobrze ;)

pozdrawiam Seba
QRT30
| 20:49 piątek, 11 stycznia 2008 | linkuj Jak wiosenna aura :) U mnie to by była wielka zima tyle śniegu widząc, bo w tym sezonie nie było ani grama.
Boo | 19:47 piątek, 11 stycznia 2008 | linkuj Znam takich "prosów" - nos wlepiony w pulsometr, głowa pełna interwałów i progów tlenowych... Ledwo raczą łaskawie spojrzeć na innego bikera :/ Dzisiaj też mi jeden szosowiec nie odmachał, ale trzymał bidon więc mu wybaczam :D

Przedostatnia fotka rewelacja! Nic tylko na tapetę wstawiać ;)

Pozdro!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!