INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
108.33 km 0.00 km teren
04:19 h 25.10 km/h

Czwartek, 8 marca 2012 | Komentarze 0

Znowu się pojawiła ta cholerna przerwa w jazdach na rowerze. Jeszcze do tego doszedł samochód, który rozleniwił, a co gorsza zastąpił rower jako środek transportu. Dlatego dzisiaj postanowiłem przeciwstawić się temu.

Najpierw pojechałem do miasta i po nim się pokręciłem. Natomiast później pojechałem do pracy. Do tego celu wykorzystałem szosówkę. Do samego Nadrybia miałem ciągle wiatr przedni i lekko boczny. Słonecznie i dość ciepło, bo słupek był a wysokości trzeciej kreski. Powrót późną nocą już bardzo mroźny. -7*C, na manetkach pojawiał się już szron. Jakaś duża wilgotność powietrza. Przy bezchmurnym niebie w lampie widziałem okruszki śniegopodobne co świadczyło właśnie o dużej wilgotności. Zimno jak cholera.

Na szczęście nie zamarzłem. Udało się utrzymać komfort jako taki cieplny :) Miejscami czułem ciarki po plecach, ale ogólnie nie było źle. Dłonie i stopy nie zostały odmarznięte :) I teraz pytanie, gdzie ta cholerna wiosna? ;->



MXS: 44,14km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!