INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
118.93 km 0.00 km teren
04:32 h 26.23 km/h

Piątek, 7 marca 2008 | Komentarze 16

Wczoraj pisałem o jakiejś długiej wycieczce, więc oto i ona. Niedługo taki cotygodniowy dystans stanie się standardem, albo nową moją tradycją.

Pogodowo było nawet przyjemnie choć pochmurno, ciepło i bezwietrznie. Pięcioma słowami wiosna, wiosna ahh to ty! Nikt już jej nie zatrzyma, u mnie na ogródku kwitną krokusy, a na polach śpiewają skowronki. Te ostatnie to tworzą taki powiedziałbym letni klimat.

Na samym początku dnia, czyli przed ósmą rano wyciągnąłem ROMET'a i pocisnąłem na Politechnikę, by tam posiedzieć sobie na wykładzie, a przy okazji zawieść skrypt koledze. Powrót to standardowo przez lubelską ścieżkę rowerową i lubelskimi ulicami. Nawet udało mi się tym moim ciężkim szturmowym trekingiem wyprzedzić typa, który jechał na kolarce. No co? - niech nie myśli, że jakiś lamus jestem, bo jak jadę w cywilnych ciuchach to wydawać się by mogło, że jestem niedzielnym bikerem, a przecież siedzę już w tym biznesie ładnych parę lat ;)

Zajechałem do domu około godziny jedenastej, na liczniku mam już ponad 17km. Zjadłem coś i zanim się wybrałem była godzina dwunasta. Oczywiście zmieniłem rower i ruszyłem na południowe tereny. Najpierw wylotem na Biłgoraj aż na Wysokie, potem kierunek Kraśnik, czyli na Zachód. Tam bardzo piękny asfalt, nieuczęszczany przez auta, więc można nacisnąć mocniej na korbę. Tak też zrobiłem i zanim się obejrzałem, minąłem tablicę z nazwą "Stara Wieś", w tej miejscowości odbiłem w prawo na Bychawę. Zakreśliłem taką swego rodzaju sinusoidę (raz pod górkę, raz z górki) i z Bychawy przez Strzyżewice na Niedrzwicę Dużą i drogą krajową nr 19. Przed tym lasem skręciłem na Zemborzyce i przez Zalew Zemborzycki na chatę.

Sposobem tym mam zaliczone 118km, a nawet prawie 119. Chyba jestem w swoim rytmie, chyba forma rośnie, bo w ogóle nie czuję zmęczenia po tym kręceniu. Jakby pogoda pozwoliła, to może w niedzielę zrealizowałbym tą pętelkę, o której niedawno wspominałem. Może się uda!












MXS: 40,0km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
De5troy3r
| 00:37 wtorek, 11 marca 2008 | linkuj Dobrze mi się jeździ, a z siadaniem na światłach nie ma problemu. :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
Galen
| 09:11 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Fantastyczna ta Twoja szosa... Dystansik też niczego sobie :] Gratuluję!
DARIUSZ79
| 07:25 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Miodzio foteczki. Ale nie widze oznaki wiosny hhmm:) na fotkach. Niezły dystanśik:) Pozdr
DARIUSZ79
| 07:25 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Miodzio foteczki. Ale nie widze oznaki wiosny hhmm:) na fotkach. Niezły dystanśik:) Pozdr
DARIUSZ79
| 07:25 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Miodzio foteczki. Ale nie widze oznaki wiosny hhmm:) na fotkach. Niezły dystanśik:) Pozdr
DARIUSZ79
| 07:24 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Miodzio foteczki. Ale nie widze oznaki wiosny hhmm:) na fotkach. Niezły dystanśik:) Pozdr
DARIUSZ79
| 07:24 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Miodzio foteczki. Ale nie widze oznaki wiosny hhmm:) na fotkach. Niezły dystanśik:) Pozdr
azbest87
| 00:10 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Życzę realizacji planów:) i widzę że pogoda trochę inna u ciebie niż u mnie chociaż to w sumie nie jest aż tak daleko...

A ty Seba nie dziwne że zmęczony jesteś- chwilami narzucałeś niezłe tempo, a ja później tylko je utrzymywałem ;PPP
Pozdro!
Lukashs
| 23:03 piątek, 7 marca 2008 | linkuj wkońcu Ci się udało mnie przegonić :)) no ale teraz ja mam kogo gonić :P:P
vanhelsing
| 22:42 piątek, 7 marca 2008 | linkuj yee gratulacje :) Ty to zawsze wybierasz najlepsze asfalty- rzadko widać na nich jakieś dziurska:P No, ale w końcu jeździć taką szosówką po dziurach to grzech ;P

Pozdrawiam :)
djk71
| 22:14 piątek, 7 marca 2008 | linkuj Brawo, brawo... pogoda pewnie będzie sprzyjała realizacji planów.
sebol
| 22:07 piątek, 7 marca 2008 | linkuj no w miom przypadku tyle kilosów to równało by sie z brakiem energii na najblizszy tydzien, chyab z 3 dni potem bym dochodził do siebie, chodz dzis najwiecej przejechałem w tym roku, no i odczywam to jazde , tylko ze teren był wymagajacy ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!