Tańczący z chmurami

INFO:

Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.

Więcej o mnie.

Ratuj swoją okolicę:

Było, minęło:

2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

SAMI SWOI:

Agenciara
Azbest87 :)
DARIUSZ79
Dj_Wiro
Kuczy
Michros
Mlynarz
Patolog
Pixon
Sebol
verbcd

LINKI:

http://sq8mxr.xon.pl

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:

65.17 km 0.00 km teren

02:19 h 28.13 km/h

Sobota, 5 maja 2012 | Komentarze 2

Znowu po nocnej zmianie długo się nie mogłem zerwać do jazdy. Ogólnie czułem znużenie, senność i taką ogólną niechęć do niczego. Ale po porannym deszczyku musiałem trochę pokręcić. Jeszcze jak wyszło Słońce :) Powietrze miało taki swój specyficzny zapach, więc taki ospały pojechałem w trasę. Gdy już wyjechałem parę kilometrów za Lublin, zaczęło się chmurzyć. Co rusz lukałem w niebo i rozkminiałem czy będzie to padać czy też nie :) Później tych takich ciemnych chmur było coraz więcej. Już mi było wszystko jedno, jak miałoby padać, to już dawno byłbym mokry - pomyślałem :) Straszyły takie czarne kłęby, czasami coś wiało, ale diametralnej zmiany pogody nie było. Dopiero parę kilometrów od Lublina w drodze powrotnej spadło z pięć kropel i zaświeciło Słońce :) No i znowu stówka nie wyszła ^^

MXS: 47,43km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Kategoria Powyżej 50km

Komentarze

De5troy3r | 14:51 sobota, 12 maja 2012 | linkuj A no widzisz Seba jak to jest :) W zasadzie można po pracy jeździć, ale jak się człowiek nałazi to potem się już chce tylko odpoczywać :)

Pozdrawiam,
Piotrek.

sebol | 18:15 niedziela, 6 maja 2012 | linkuj u Was zawsze żółte autostrady...u nas mniej tego jest :) a widzę że też ciebie praca wciągała i ogranicza jazdę..skąd ja to znam ;/

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!