INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:1215.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:47:00
Średnia prędkość:25.87 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:46.76 km i 1h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
14.16 km 0.00 km teren
00:40 h 21.24 km/h

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 | Komentarze 0

Poniedziałek, więc zamulanie po mieście. Gorąco niesamowicie, do tego silny wiatr także nawet jakbym miał wolne to dużo kilometrów bym nie zrobił :) Acha jeszcze jedno zostałem wyzwany na pojedynek przez jakiegoś typa. Chce się ze mną zmierzyć na zasadzie kto szybciej dojedzie nad Zalew od tego mostu w remoncie przy Gali. Nie dam rady, ja nie umiem się ścigać o_O

MXS: 36,5km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km


Dane wyjazdu:
149.54 km 0.00 km teren
05:44 h 26.08 km/h

Niedziela, 5 czerwca 2011 | Komentarze 3

Nie wiem co popchnęło do wymordowania organizmu w taki upał. Po prostu chyba uzależnienie :-] Długo się nie zastanawiając wstałem trochę wcześniej, czytaj godzina 9:00 ^^ i pojechałem na pętlę, która wyszła z niczego. Nie była wcześniej zaplanowana.

Początku pętli nie będę omawiał, bo jest to standard. Dopiero od Turobina pojechałem w stronę Szczebrzeszyna, a potem na myśl przyszło żeby odwiedzić Radecznicę. Nigdy tam nie byłem, niekiedy blisko przejeżdżałem. Tylko z opowieści słyszałem o jakimś szpitalu psychiatrycznym, ktoś tam mówił, że to dziura do potęgi trzeciej i co z tego wynika to nie ma po co tam jechać. Żeby wyrazić swoją opinię to trzeba tą miejscowość gminną w powiecie zamojskim zobaczyć na własne oczy. Pierwsze co widać to fatalne drogi dojazdowe. Gdy już tam się dotrze jakoś to miejscowość wydaje się być ładna. Jest położona w całkiem przyjemnym miejscu i czuć w niej klimat Roztocza. Warto też dodać, że Radecznica leży w Szczebrzeszyńskim Parku Krajobrazowym. Nad miasteczkiem góruje klasztor. Naprzeciw klasztoru znajduje się kościółek na wodzie. Jest świetliście, ale tak czy owak czuje się tam taką zawiesinę, nic się nie dzieje. Jadąc dalej w stronę Frampola przejeżdżałem przez masę podjazdów, a z obu stron rozciągały się piękne pagórkowate widoki :) Asfalty nie są najlepsze i przy dzisiejszej temperaturze ostro się rozpuszczały. Czułem jak szosówka mi grzęźnie ^^ Dalej wyjechałem w Goraju na drodze wojewódzkiej nr 835. Potem to już standard prosto do Lublina.

Sama jazda szła całkiem ok, choć ostatnie 40km to już niezła mordęga. Najgorzej jak pić się chciało, a drugi bidon się już kończył. Trochę za wysoka temperatura jak na taką ekspedycję. Nie ma co, przegrzałem się i to nieźle ;-] Chciałoby się powiedzieć, nie róbcie tego w domu :-P I gdzie jest ta herbata owocowa?! ^^
















MXS: 42,12km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

Dane wyjazdu:
76.57 km 0.00 km teren
02:39 h 28.89 km/h

Sobota, 4 czerwca 2011 | Komentarze 0

Podobnie jak wczoraj wyjechałem późnym popołudniem. Wcześniej nie miałem jakoś nastroju na jeżdżenie. Przez to zmarnowałem naprawdę piękny dzień, który doceniłem dopiero przy zachodzie Słońca. No cóż, dobrze, że zmądrzałem pod wieczór.

Pojechałem sobie trochę inaczej niż zwykle. Tendencje południową jak zwykle trzymałem. Ale trasa nie była jakoś specjalnie pagórkowata, raczej można napisać, że było tak 50/50. O to też mi chodziło. Trochę podjazdów i zjazdów, ale też prostych po płaskim. Szczerze mówiąc to te proste w płaskim terenie bardziej męczą niż podjazdy, które są ciekawsze. Dlatego też wybieram trasy z jakimiś tam górkami, których na południe od miasta nie brakuje. No i znowu na trasie Lublin <> Bychawa wypadek. Dokładniej w Prawiednikach przy sklepach. Chyba był jakiś poważny, bo mnóstwo mundurowych i ruch wahadłowy.

Gdyby nie te szopki jakie odstawiałem na początku, byłby o wiele większy kilometraż. Czuję, że moja kondycja fizyczna prezentuje się na dość wysokim poziomie. Oby tak dalej ;-]



MXS: 49,16km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
83.43 km 0.00 km teren
02:50 h 29.45 km/h

Piątek, 3 czerwca 2011 | Komentarze 0

Cały dzień słonecznie i bardzo ciepło :) Co by się nie spiec, wybrałem się dopiero gdzieś o 17:30 na rower. Pojechałem sobie po okolicach korzystając z tego, że o 21 jeszcze jest widno.

Jak zwykle pocisnąłem na południe, na górki :) Na początku dość szybko się jechało, a to z tego względu, że wiatr w plecy wiał. Tak jechałem aż do Wysokiego. Potem w kierunku Bychawy przez Spławy. Dawno mnie tam nie było :) Urokliwa trasa, asfalty przeciętne, po prostu zapomniany odcinek. Z Bychawy to już standardową trasą. W Bychawce wypadek, auto miało skasowany cały przód...ale nikomu nic się nie stało, tylko straż pożarna była. Potem następne auto skasowane w rowie na drodze w kierunku Mętowa, przed Ćmiłowem w lesie. Policja była, także tam też bez ofiar. Ładna pogoda kusi do przyciśnięcia ;-] Jeszcze w Żabiej Woli na koło wszedł mi kolarz i pytał się czy po wyścigach jeżdżę ;-] Odpowiedź brzmiała nie, przecież widać. Do wyścigów się nie nadaję ^^

Wycisnąłem te osiem dych. Nawet szybko i sprawnie mi to poszło. Pod wieczór spokojniej i chłodniej. Także takie wycieczki też mają sens :) i są niezwykle urokliwe. Szczególnie gdy się jedzie mało uczęszczaną drogą, to można posłuchać koncertu świerszczowego :) Miłe dla ucha :)







MXS: 42,52km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km


Dane wyjazdu:
15.69 km 0.00 km teren
00:40 h 23.54 km/h

Czwartek, 2 czerwca 2011 | Komentarze 0

W upale po mieście. Kilka metrów zrobiłem i już byłem spocony. Przewiew nic nie dawał :-] Znowu myślałem, że wieczorem popada. Jak zwykle wszystko minęło Lublin bokiem.

MXS: 36,0km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km


Dane wyjazdu:
11.98 km 0.00 km teren
00:29 h 24.79 km/h

Środa, 1 czerwca 2011 | Komentarze 0

Tylko po mieście. Gorąco, parno i duszno jak to przed burzami, które gdzieś tam obok były, ale do nas nie doszły. W drodze powrotnej kilka kropel mi na głowę spadło i w oddali błyskało. ;-] Tylko straszyło :)

MXS: 37,5km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km