INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
213.95 km 0.00 km teren
07:39 h 27.97 km/h

Sobota, 28 czerwca 2008 | Komentarze 11

Jazda po rekord życiowy w dystansie. W sumie nic nie zapowiadało, że dzisiejszego dnia zrobię taki dystans. Wszystko za sprawą forumowicza Grześka, który napisał do mnie wieczorem z zapytaniem czy nie wybrałbym się w dłuższą trasę. Po dłuższej chwili namysłu zdecydowałem, że pojadę.

Plan był bardzo prosty, dojechać z punktu A do punktu B i razem z Kolegami z Rzeszowa udać się z powrotem do Lublina. A byli nimi Kundello i Robert. Punktem A był Lublin, a punktem B Nisko. Z Grześkiem ustawiłem się o 5:20 na wysokości Tesco. Potem drogą krajową numer 19 prosto na Kraśnik. Cały czas mieliśmy boczny, dość silnie wiejący wiatr. Było też chłodno, bo jak wyjeżdżałem z domu było 13*C. W Kraśniku zameldowaliśmy się po godzince z minutami, przy okazji zatrzymując się na stacji benzynowej, by uzupełnić prowiant. Tutaj też zdecydowaliśmy o zmianie trasy, początkowo mieliśmy jechać przez Stalową Wolę, ale zdecydowaliśmy, że pojedziemy główną przez Janów Lubelski. Średnia cały czas była powyżej 30km/h. Najnudniejszym odcinkiem drogi był ten za Janowem do Niska, który prowadzi przez las, a do tego długie proste przy szerokiej drodze. Nawet jadąc 33km/h mieliśmy wrażenie, że metrów nam nie ubywa.

W Nisku byliśmy kilka minut po godzinie 9, miałem już w nogach 112km, a średnia wyszła 31km/h. Musieliśmy poczekać 30 minut na Kolegów pędzących z Rzeszowa. Niestety Kundello złapał po drodze gumę i stąd to opóźnienie. Gdy już przyjechali szybkie zapoznanie i razem ruszyliśmy w stronę Lublina, ale już nieco inną drogą. Za Janowem odbiliśmy na Kol. Zamek, Polichnę, Zakrzówek. W Strzyżewicach czekała na nas kolejna grupa (Karola, Magda i Jurek). Z nimi właśnie pojechaliśmy nad Zalew Zemborzycki i tu ich zostawiłem, wracając do domu.

Naprawdę miło było poznać rowerowych maniaków z podkarpacia. Teraz chyba wypada, abyśmy pojechali do nich :) Jak to będzie i co z tego wyjdzie musimy poczekać. Mam nadzieję, że Lublin i lubelszczyzna (kraina, w której ciągle wieje wiatr :-P ) spodobały im się ;)

Grzesiek, mocny kolo :)


A to ja :-P


Zakupy w Janowie Lubleskim


Kundello pokonuje podjazd :)


Robert nie takie podjazdy pokonywał :-P


Kundello pośrdoku parku rowerowego.


MXS: 52,50km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
azbest87
| 22:52 wtorek, 1 lipca 2008 | linkuj No no no piękny dystans:))) kiedy to mi przyjdzie zrobić taki dystans.. póki co forma raczej nie pozwala:/ Gratki:)
Pozdro!
DARIUSZ79
| 21:29 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj Gratuleszon za dystans:) ah chciałbym kiedyś 200km zrobić ale to ........... Pozdr dariusz
Misieq
| 20:58 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj OOO a co wyście z kundlem robili :p . ładny dystansik :) sam bym se na szosówie pojeździł :)
kundello21
| 14:51 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj Tereny bardzo fajne:) długie podjazdy których nie lubie:P:P ale nawet u was pagórkowato:)
Wpadnijcie do nas to pośmigamy po okolicy:D
Galen
| 09:32 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj kundello21 250km na full'u. Zmiażdżyłeś mnie tym. Mega szacun!
Aga
| 07:49 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj brawo brawo co to dla Ciebie takie 200 :P ja tu widze że wszyscy walą takie dystanse z magicznymi średnimi :) i niektórzy widzę na mtb.... moje gratulacje!!!!!!! :)
kundello21
| 01:29 niedziela, 29 czerwca 2008 | linkuj hehe a ja jak dojechałem właśnie po 00.15 do domu to mam już 250km..:D Ciężko było:) ale fajne sie jeździło:)
Galen
| 22:21 sobota, 28 czerwca 2008 | linkuj Gratuluję kondycji!
Pozdrawiam!
vanhelsing
| 22:20 sobota, 28 czerwca 2008 | linkuj Noo to piękny dystans :) Pobiłeś mój rekordzik o całe 5 km :P
Ale na takich maszynach można śmigać nawet na koniec świata :)
sebol
| 22:07 sobota, 28 czerwca 2008 | linkuj no pieknie, widze wszyscy a rekordy sie szykuja, ja tam pobiłem dzis rekord trasy w tym roku :P , pozdrawiam no i gratki ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!