INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
70.55 km 0.00 km teren
02:58 h 23.78 km/h

Wtorek, 23 września 2008 | Komentarze 1

Kolejny szary dzień, tym razem różnił się on od poprzednich kolosalnie. Jak tylko otworzyłem oczy zobaczyłem, że....że nie pada :) Ucieszyłem się i poszedłem pojeździć, tym razem gdzieś dalej. Niestety szosy są mokre i kolarką nie ma mowy żeby jeździć :/

Pojechałem sobie standardowo wylotówką na Biłgoraj. Pierwsze kilometry nie przynosiły mi radośći. Myślałem, że to chwilowo tak, ale przez Jabłonną i dalej Piotrków, Bychawę nic się nie zmieniło. Czułem się ospały, ciężki i brak mi było chęci do dalszej jazdy. Potrzebowałem jakiegoś kopa, jakiegoś poweru. Ale tylko wjechałem do Krzczonowa zaczął mi wbiegać pod koła mały kundel. Zatrzymałem się z nerwami, podszedłem do babki, która stała obok i zapytałem czy wie co to za pies. Miałem go ochote usadzić. Oczywiście babka powiedziała, że nie wie. Wiadomo o co tu chodzi...zmowa milczenia we wsi. Pewnie to pies jakiejś koleżanki z kółka różańcowego. Ale dobra machnąłem ręką na to...i wkurzony pojechałem. Do Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego jechało się wyśmienicie płynnie. Gdy wjechałem do wsi Chmiel, płynna jazda skończyła się, plaga psów plątających mi się przed przednim kołem. Szlag mnie trafia, chyba zaczne interweniować jakoś, bo tak nie może być, przecież te czworonogi stwarzają niebezpieczeństwo. Tylko sobie myślałem, byle do głównej drogi. I jak już wjechałem spowrotem na wylotówkę, to jakoś czułem się spokojniej i bezpieczniej mimo dużego ruchu samochodowego.

Czyli reasumując, zamiast się zrelaksować, to się zdenerwowałem. Chyba przestane zaglądać na boczne drogi. Znacznie przyjemniej jest na głównych trasach, najlepiej krajowych :)
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
michros
| 19:12 środa, 24 września 2008 | linkuj fajne tło tylko jakoś tu mrocznie ;]
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!