INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
91.68 km 91.68 km teren
04:05 h 22.45 km/h

Niedziela, 15 kwietnia 2007 | Komentarze 2

Kolejny piękny dzionek :). Tak około godziny 11-stej wyjechałem z domu. Czemu tak późno? Bo rano przed śniadaniem źle mi się jeździ, bo brat rano biegał i go rowerem "eskortowałem" mierząc mu ile km przebiegł i jaką miał średnią (jego dystans i średnia nie wlicza się do statystyk bikestats, zresztą dystanse poniżej 20km nie są u mnie zapisywane w ogóle), bo nie ukrywajmy ciężko się rano mi było podnieść z łóżka, jeszcze po tym jak dzień wcześniej poszedłem ok. pierwszej spać, gdyż oglądałem świetny moim skromnym zdaniem film "Bezsenność" :). Ale wracając do wyjazdu, jak już wspomniałem wyjechałęm o 11-stej oczywiście drogą na Biłgoraj, co dziwne jeszcze mi się ona nie znudziła :-P. Pojechałem tak jak wczoraj, bo uważam, że to bardzo ciekawa z wieloma podjazdami i zjazdami trasa, a co najważniejsze z malowniczymi pejzarzami, tylko dzisiaj tak kombinowałem żeby te przynajmniej 80km zrobić :). Udało się nawet więcej nakręcić :D. Świetnie mi się dzisiaj jechało, czasami takie małe stworzonka, bardzo wredne :-> (kundle) przeszkadzały mi w jeździe, a co gorsza wybijały z rytmu. Zawsze można sobie wytłumaczyć, że to też jakiś urok ma ^^. Szok dopiero mnie ogarnął kiedy to przyjechałem nad Zalew Zemborzycki, a w szczególności kiedy to oblukałem parkingi samochodowe, same auta :|. Faktycznie ludzi...że hoho. Na ścieżce rowerowej jeszcze więcej :|. Trzeba było być uważnym, co by jakieś dziecko nie rozjechać swoim ROMETEM :D. Na szczeście szybko zjechałem ze ścieżki, dalej to już ulicami, gdzie ruchu w ogóle nie było...:D. I tak dojechałem do domu. :)

MXS: 53,5km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.

PS. Naszła mnie taka myśl, że te wszystkie samochody co stały na parkingu przetopić na rowery ^^. Ale pomysł...jak zwykle głupi :D
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
kuczy
| 22:03 poniedziałek, 16 kwietnia 2007 | linkuj Szkoda, że tylko nieliczne samochody to są głównie z alu zbudowane, bo tak to czemu nie... sporo części by powstało z takiego parkingu :]
Znam ten ból ze wstawaniem :P Brat mnie budził w niedzielę ok 6,30 :? A, że w sobotę się trochę zmęczyliśmy mimo wszystko, to się strasznie nie chciało wstawać :) Ale po przejechaniu kilku kilometrów wszystko wraca do normalności.
sebol
| 22:53 niedziela, 15 kwietnia 2007 | linkuj dzisejsze fotki sa jeszcze lepsze,tereny równiez, tylko narazie mało obeznane przezmnie,musz epoznac je dopiero

pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!