INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
110.87 km 0.00 km teren
04:08 h 26.82 km/h

Sobota, 24 kwietnia 2010 | Komentarze 3

W takich warunkach pogodowych to ja mogę jeździć :) Piękne słońce, idealna temperatura i suche drogi. Szkoda, że nie mam zajawki na jakiś większy wypad, bo pewny jestem jego zrealizowania :)

Trasa, którą jechałem dzisiaj zaczynała się wylotówką na Biłgoraj. Jechałem nią przez Czerniejów, Jabłonnę, Piotrków aż do Zielonej, w której to skręciłem w lewo na Krzczonów. Dalej na rondzie kierunek Żuków. Nowa nawierzchnia, ale niestety tylko do skrzyżowania z drogą na Pustelnik. Ciekawa nazwa, trzeba się wybrać, tylko czy tam asfalt jest ok dla roweru szosowego? Tego nie wiem :D Ja za to pojechałem prosto, przejeżadżając przez Rezerwat "Las królewski", potem ten Żuków, następnie po drodze mała miejscowość na P :D i Stryjno. Asfalt tutaj lekko zdeformowany. W Stryjnie na skrzyżowaniu tabliczka < Piaski; Żółkiewka >. Pojechałem na Piaski, bo taki był plan. Tutaj też przez Wygnanowice trzęsło, dopiero od Gardzienic zlitowali się i jest kawałek równości :) Potem przy lesie z 1,5km drogi do poprawki i w Piaskach już elegancko. Z Piask wyjechałem w stronę Mełgwi. Nieźle wiało w okolicach tych jezior. Normalnie w miejscu stałem, tzn. powoli się przesuwałem do przodu :D. Do Mełgwi dobrą jakościowo ulicą przez Emilianów, Nowiny i takie tam inne :D Z Mełgwi powrót przez Jacków aż do ulicy Mełgiewskiej. Stan drogi wiadomo, dziura na dziurze. Potem zjechałem na ścieżkę rowerową i nad Zalew. A tam co to, na rowerowej popisują się motocykliści. Mnie stać się nie chciało, bo uważam to za idiotyczną zabawę. Stoi i sobie opony niszczy :D Głupie. Objechałem tą zbieraninę i pocisnąłem dalej nad brzegiem Zalewu. Tak się dobrze jechało, że jeszcze pojechałem na Prawiedniki, potem Mętów i biłgorajską wróciłem do domu.

Mam nadzieję, że już czesto będą takie weekedny z tak ładną pogodą. Ciekaw jestem jak będzie w weekend majowy. Mam pewne plany, ale to od aury zależy czy je zrealizuję. Zdjęć nie ma, bo dalej nie mam aparatu :/

MXS: 39,89km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
De5troy3r
| 20:31 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj lukasmako Setka za setką nie jest jak widać taka nieosiągalna :) Nie trzeba być super sportowcem :)

rowerzysta Dzięki za info. A o Gardzienicach i tym pałacu słyszałem i nawet widziałem. Trzeba jak są te zakręty :D skręcić w stronę Suchodołów. Wybiorę się tam z aparatem :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
lukasmako
| 21:41 sobota, 24 kwietnia 2010 | linkuj to co jutro 3cia setka pod rzad?:d kurde zazdroszcze bardzo az jutro sam setke musza walnac
widze ze tysiak w zasieku reki to moze i mi sie uda...pozdrawiam!!
feleklbn-removed
| 18:45 sobota, 24 kwietnia 2010 | linkuj Jeśli chodzi o drogę na Pustelnik, to jest kiepska, nierówna nawierzchnia, dużo dziur i w niektórych miejscach wyrwy zasypane kamieniami, na kolarce oczywiście dotrzeć by się dało, ale trzeba ostrożnie jechać, ewentualnie można naokoło przez Sobieską Wolę i Bazar ;)

Widzę, że przez Gardzienice przejeżdżałeś. Tam jest ładny pałac i ruiny, dobre miejsce na fotografowanie, byłem w tamtym roku. Jak się jedzie w stronę Piask to trzeba odbić w prawo w boczną uliczkę, polecam kiedyś tam zajrzeć, może ja też się tam niedługo wybiorę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!