INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
27.61 km 0.00 km teren
01:06 h 25.10 km/h

Wtorek, 29 maja 2007 | Komentarze 5

Szybko wyjechałem i szybko wróciłem. Miałem dzisiaj kręcić 60km, ale tylko wyjechałem za Lublin, wyłoniła się ciemna chmura, która goniła mnie przez dłuższy czas. Kiedy dojechałem do Lublina, a dokładniej byłem już na ścieżce rowerowej, złapała mnie silna ulewa. Wiał huraganowy wiatr (gałęzie z drzew się łamały) i mocno grzmiało, czasami to takie infradzwięki były, że aż się ziemia trzęsła :D. Jak wróciłem do domu (zmoknięty i szczęśliwy), to zaczęło świecić słońce haha i tak świeciło do końca dnia :-P. Jakiś pech mnie prześladuje czy co? ;->







MXS: 34,0km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Poniżej 50km



Komentarze
azbest87
| 23:09 wtorek, 29 maja 2007 | linkuj Trzeba bylo sie nie przejmowac ulewą:D ale widze ze srednia tez nie najgorsza (to przez ta burze???;P hehe)
ewcia0706
| 23:05 wtorek, 29 maja 2007 | linkuj Burza motywuje do kręcenie szybszej średniej...;)
pozdrawiam
ewka
dzusii | 22:44 wtorek, 29 maja 2007 | linkuj No dokładnie, pewnie aparat sam niechcący zdjęcia zrobił, taki nieposłuszny :P
Taaa, ta burza to zapewne kara, tylko za co? xD
Deszczyk spowodował, ze ja dziś przejechałam więcej od Ciebie, chyba pierwszy i ostatni raz :P:D
:*:*
Patolog
| 22:34 wtorek, 29 maja 2007 | linkuj No tak, i wszytsko jasne :D:D De5troy3r jeździ, a ja nie wiem o tym i siedze w domu, albo jakieś pierdoły robie zamiast kręcić... eh... :D:D:D:D:D
Aga
| 22:04 wtorek, 29 maja 2007 | linkuj no właśnie widzę jak spierniczałeś przed tą burzą, tak szybko, że fotki to się same narobiły co? ;))) u mnie wręcz odwrotnie, piękne przedpołudnie, a wieczorek już mokro wiec rowniez nie pojezdzilam... ;P ah ale co tam, nie dzisiaj to jutro :)
pozdrawiammmmm
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!