INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
168.03 km 0.00 km teren
06:24 h 26.25 km/h

Niedziela, 11 lipca 2010 | Komentarze 2

Po ostatnim udanym zlocie organizatorzy postanowili urządzić takie spotkanie i w tym roku w Woli Okrzejskiej. Odbywało to się na terenie muzeum Henryka Sienkiewicza. Jak zwykle wydarzenie podzielone zostało na dwa elementy - oficjalny, gdzie rozliczane były zawody itp., a drugie nieoficjalne to przyjemniejsze, gdzie można było zajrzeć na mini giełde sprzętową, zjeść dobrego bigosu, upiec kiełbaski przy ognisku (co było raczej problemem wytrzymanie przy ogniu w takim upale) no i oczywiście można było porozmawiać z kolegami znanymi z fal radiowych :) Całość rozpoczęła się o godzinie 11.

Jako, że zaspałem i z Lublina wyjechałem dopiero o 8:30 to się trochę spóźniłem mimo dość zacnego tempa, które sobie narzuciłem. Na szczęście nie tylko mi się przytrafiło spóźnić, niektórzy jadący z Lublina samochodami mieli problemy z trafieniem na miejsce, gdyż słynny GPS zawiódł. No cóż, jak to mówią najlepsza jest tradycyjna mapa :) Rowerem pojechałem sobie w stronę Krasienina i dalej na Przytoczno. Parę kilometrów za Krasieninem nakładana jest nowa nawierzchnia. Także stary asfalt jest zdarty i są duże dziury, na co musiałem uważać, bo szasówką wbić się w takową mogłoby skończyć się kraksą. Ten remont jest prowadzony na dość pokaźnym odcinku, bo aż do Starościna. Dalej droga w miarę jest aż za Michów. Tam to są jaja dopiero, nie dość, że fatalna jakość to jeszcze szerokość taka, że ledwo dwa samochody się mijają, ścieżki rowerowe są szersze. Ten 9km odcinek kończy się w Przytocznie na skrzyżowaniu z drogą Kock <> Dęblin. Potem jest już OK aż do samego celu mojej dzisiejszej wycieczki. W tamtą stronę jadąć skróciłem sobie trochę drogę w miejscowości Kobylczyk pojechałem na stacje takim odcinkiem niefajnym. Ale za to zrobiłem 3km zamiast 7km. Czas mnie gonił. Z powrotem wracałem już przez Okrzeję, gdzie zrobiłem zdjęcie kopca Henryka Sienkiewicza i okolicznych terenów. Tam na jednym ze zdjęć będzie widać tą drogę skrótową :) A na ostatniej fotografi można zobaczyć plakietkę z moim znakiem, który przydzieliło mi UKE (Urząd Komunikacji Elektronicznej) :)

Można powiedzieć, że przy takim upale to szybko mi szły wszelkie napoje, które wiozłem w rowerze. Tam na miejscu zatankowałem nowych mokrych rzeczy do bidonu. Zresztą interesowało mnie stoisko z piciem :D Do tej pory ciagle coś popijam, bo tak suszy. Jednak temperatura mnie trochę odwodniła. Najgorzej było w okolicach Mejznerzyna, gdzie piach, sucho i gorąco, pustynia normalnie :) Cieszę się z wyjazdu, bo się udał.

Więcej info o zlocie ukaże się na: www.pzk.lublin.pl














MXS: 42,52km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
De5troy3r
| 19:58 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj Dojechać bym dojechał do Rzeszowa, ale już bym chyba musiał tam zostać, bo powrót do Lublina odpada na rowerze ^^ Na 300km się nie porywam :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
kundello21
| 08:53 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj Widzę że kilosy trzaskasz nieźle:) To może następnym razem na południe zajedziesz?:) Tak 187 w jedną stronę hehe
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!