INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
115.99 km 0.00 km teren
04:13 h 27.51 km/h

Piątek, 23 listopada 2007 | Komentarze 8

Praktycznie cały listopad czekałem na ten moment. Pierwsza tego miesiąca setka z bagażem ;) Mam prawie tysiąc, ale prawie robi wielką różnicę. Chyba już nie dam rady ze względu na czynnik pogodowy. Ale jeszcze niczego nie przesądzam, jak to mówią pożyjemy, zobaczymy.

A dzisiaj piękny wyjazd. Poturlałem się dzisiaj na tereny Zachdniego Roztocza. Celem była wieś Turobin oddalona 51km na południe od Lublina. Dlatego też pierwsze 10km to standardowa trasa nr 835 na Piotrków. Potem to już wąską, ale co mnie cieszy niezbyt uczęszczną cześcią tej drogi dojechałem przez Wysokie aż na Tarnawę Małą, gdzie skręciłem w lewo na Turobin. Na Wikipedii znalazłem jakieś info o tej gminie:http://pl.wikipedia.org/wiki/Gmina_Turobin. Miałem wracać tą samą "ścieżką", ale stałoby się to nudne. Lepiej pojechać jakąś boczną drogą. I tak zmodyfikowała mi się trasa. Pojechałem na Żółkiewkę, piękne tereny, dużo podjazdów i zjazdów. Napewno się nie zaśnie za kierownicą ;) Asfalt nie najlepszej jakości, trzeba wolniej jechać, ale po co się spieszyć? ;) Z Zółkiewki to już standardowym wylotem w stronę Kraśnika, a potem powrót na 835 do Lublina.

To była prawdopodobnie ostatnia setka w tym roku. Ale to tylko przypuszczenia, bo kto wie co przyniosą kolejne dni? Ja mam głęboką nadzieję, że jeszcze będzie okazja gdzieś wyskoczyć, wyskoczyć na nieznane mi dotąd asfalty ;)















MXS: 43km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.


Komentarze
jotwu | 15:00 sobota, 24 listopada 2007 | linkuj Nie tylko długa wycieczka ale do tego piękne zdjęcia. Moje uznanie.
Mlynarz
| 14:40 sobota, 24 listopada 2007 | linkuj "Wczoraj najwięcej kilometrów zrobił De5troy3r. Przejechał 115.99 km w czasie 4 godz. i 13 minut."

GRATULACJE! Jakby to Czesiek powiedział... dla wnucząt na pamiątkę! :D

Fotka z jemiołą! Agenciara musi w końcu się przełamie! Jeszcze sto takich fotek i dostanę wreszcie buzi w policzka! (Dobry Boże, żeby tego tylko moja Asia nie przeczytała hehe)

Tak, jak Wiro napisał... ciśnij Piotruś do 10'000 km! Może pocisnę z Tobą razem hahaha

Pozdrawiam!
Krisstof
| 01:30 sobota, 24 listopada 2007 | linkuj Ja smigam na kolarce, ale jeszcze nie na tyle szybko zeby pochwalic sie taka srednia, moze kiedys...
Pozdrawiam
azbest87
| 23:27 piątek, 23 listopada 2007 | linkuj To prawda że są kozacy co tak cisnął na kolarkach, ale ilu z nich dodaje zdjęcia i takie opisy wycieczek???
Pozdro!
De5troy3r
| 21:50 piątek, 23 listopada 2007 | linkuj Czesiek Właśnie widziałem u Ciebie na blogu zdjęcie drzewa z jemiołą i komentarz Agenciary ;)

japierdykam Na rower szosowy to nie jest aż tak duża prędkość. Ja tu na BS widze kozaków, którzy wyciągają na kolarkach powyzej 31km/h bez większych problemów ;)
pavlo
| 21:43 piątek, 23 listopada 2007 | linkuj cytuje:
"Asfalt nie najlepszej jakości, trzeba wolniej jechać, ale po co się spieszyć? ;)"
...i to pisze gość który ciśnie ze średnią >27kph :)

a tak na poważnie, fajna runda, fajne zdjęcia - zazdroszcze wolnego czasu i rowerowego zacięcia :)

pozdrawiam
czesiek
| 21:41 piątek, 23 listopada 2007 | linkuj "Przywaliłeś" dzisiaj. :)
Pierwsza fotka, to chyba dla Agenciary, która nie widziała jemioły. ;)
Pozdrawiam - Czesiek
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!