INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
82.03 km 0.00 km teren
03:01 h 27.19 km/h

Piątek, 16 września 2011 | Komentarze 2

Nie jest źle drugi z kolei dzień na rowerze. Odzwyczajam się od dobrodziejstw wspomagających życie wynalezionych w teraźniejszości jak i od łóżka, które znane było w dawnych czasach.

Pogoda zachęcała do jazdy jak i trochę zniechęcała. Zachęcająca była temperatura, która idealnie pasuje na wycieczki rowerowe. Czynnikiem odpychającym był dość silnie wiejący wiatr z zachodu, który jak się w trakcie jazdy okazało potęgował odczucie chłodu. Szczególnie wtedy, gdy Słońce schowało się za chmury, których na niebie nie brakowało. Pojechałem standardową pętelką nie oddalając się od Lublina. Jechało się dość spokojnie i sprawnie. Odcinkami silne podmuchy utrudniały jazdę i prędkość spadała do 22km/h. Przed Osową dochodziłem ciągnik, który był strategicznie mocnym punktem obrony przed wiatrem. Skubany jechał dość szybko. Ja ledwo 24,5km/h, a pojazd wyraźnie się oddalał. Po chwili pomajstrowałem w przerzutkach, dołożyłem trochę więcej siły i prędkość wzrosła do około 26-27km/h. Nie dość, że pod górkę to jeszcze wiatr z przodu. Sama myśl schowania się w tunelu aerodynamicznym była silna i dość szybko dojechałem do ciągnika. Jaka ulga jechać jak "w pociągu". Prędkość też niczego sobie...25,5km/h. Tylko te dzieci w ciągniku patrzyły na mnie przerażonym wzrokiem ^^ Coś ze mną jest nie tak? :D Tylko zaczął się zjazd podziękował za wspólną "wycieczkę" panu traktorzyście i pojechałem dalej. Spokojnie do domu.

Jazda dość udana i w większości pod wiatr. Mimo tego średnia na liczniku dość wysoka. Ale nie ma co się cieszyć, że forma jest. Wysokie liczby "zbudowały" mi się na odcinkach, na których jechałem z wiatrem :)






MXS: 43,32km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
De5troy3r
| 19:41 wtorek, 20 września 2011 | linkuj U nas jest tak sobie, aczkolwiek widać poprawę na drogach :) A to, że mamy wiele stref wietrznych to prawda, rolniczy teren, szczególnie południowo-wschodnia lubelszczyzna. Północ bardziej leśna jest :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
sebol
| 18:38 sobota, 17 września 2011 | linkuj byłem nie dawno koło Lublina..tzn w Nałęczowie, ale tylko samochodem i droga powiem Ci nie zbyt kolorowa przez Bełżyce i te pobliskie wioski..jedynie od Kraśnika do Rzeszowa w miarę porządnie się jechało..dużo otwartych wietrznych stref tam macie..
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!