INFO:


avatar Ten blog rowerowy prowadzi De5troy3r z miasteczka Lublin. Mam przejechane 168867.60 kilometrów w tym 3102.67 w terenie. Jeżdę z prędkością średnią 26.77 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Ratuj swoją okolicę:



Było, minęło:


2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009 Nie prowadziłem bloga ;/

2008:

2007:

2006: Od września

WYJDŹ NA ROWER!

MUZYKA:

WYKRES ROCZNY:

Wykres roczny blog rowerowy De5troy3r.bikestats.pl

ARCHIWUM BLOGA:

Dane wyjazdu:
74.65 km 0.00 km teren
02:50 h 26.35 km/h

Niedziela, 18 marca 2012 | Komentarze 2

A już miałem nigdzie się nie ruszać. Zdenerwowany na brak formy postanowiłem siedzieć w domu. Ten rok do udanych już nie będzie należał. Ale pogoda za oknem nie pozwoliła na zasiedzenie się w chacie. Po jakiś paru minutach konkretnego nerwu byłem przebrany i gotowy do wyruszenia za miasto :)

Prawie 20*C. Trochę wiało z południowego zachodu. Toteż pierwszy etap trasy miałem pod ostry wiatr. Zatykało mnie jak jasna cholera. Wyglądałem jak lamer na zajebistym rowerze, który dopiero po zimie wyprowadził sprzęt. Ale co prawda, to prawda. W tym roku zimy w ogóle nie przepracowałem. Jacyś pr0 bikerzy zaczęli mnie ostro wyprzedzać. A ja zapowietrzony. Dla mnie liczył się dystans. Zrobić chociaż 50 km i wrócić z bananem na ustach do domu :) Na szczęście udało się zrobić trochę więcej, a jeszcze dzisiaj dołożę z dychę :)

Po przyjeździe do domu trzęsły mi się mięśnie, co świadczy, że kondycja jest poniżej krytyki. Jak walczyć z leniem, jak się zmotywować? :) Pytanie pozostaje otwarte, dzisiaj się już nie będę zastanawiał. :)





To tak na koniec zimy :)





Update: Wieczorem do Pauliny pojechałem. :)

MXS: 39,61km/h

Pozdrawiam,
Piotrek.
Kategoria Powyżej 50km



Komentarze
De5troy3r
| 21:17 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj Całkiem dobra średnia, bo był taki wiatr w plecy i rower dobry :)

Dobra metoda :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
k4r3l
| 18:13 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj i tak przejechałeś ten dystans z naprawdę niezłą średnią :) a lenia to najlepiej brać z zaskoczenia - wiesz jesteś w pracy i kompletnie nie myślisz o rowerze, odcinasz się:) przychodzisz do domu i myk w obcisłe ku zaskoczeniu lenia:) ps. całkiem gibka ta skrzypaczka :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!